Wycieczka do Zaczarowanego Lasu

TURYSTYKA XXI WIEKU - Takie były opinie opiekunów grup uczestniczących w tym programie.

TEATR XXI WIEKU - To opinia aktorów biorących udział w naszym programie (i nie tylko).

 

A wszystko to banalnie proste: Stworzyliśmy spektakl o takim napięciu emocjonalnym, którego najlepsdzy reżyser mający do dyspozycji, najlepszych aktorów, scenografów, choreografów nie jest w stanie na scenie teatralnej wykreować.

Wycie wilka w prawdziwym lesie, Czerwony Kapturek spacerujący leśnym duktem do swojej Babci, spotkanie z Babą Jagą w jej domku to wrażenia dla maluchów jak najbardziej autentyczne.

Wyjście z teatru, z najlepszej bajki, na ulicę pełną samochodów i ludzi uświadamia dzieciom, że to była tylko bajka. Powrót tramwajami konnymi z lasu, w którym spotkały tyle ciekawych postaci, gdzie przeżyły tyle emocji, jest jak najlepszy film, którego koniec jest wielkim niedopowiedzeniem.

A rzecz polega na tym, że chcielibyśmy Was zaprosić do LECHO-LANDU, którego centrum mieści się w małej jurajskiej wiosce (Piasek k/Janowa), gdzie głównymi użytkowanikami loklanych dróg są kury, gęsi i kaczki. Las, który jest nieopodal, "zaczarują aktorzy" (Współpracujemy z aktorami Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie ). Do Zaczarowanego Lasu zawiozą nas estetyczne, wygodne i bezpieczne "tramwaje konne", znanae na szlaku Jurajskiej Karawny Konnej. Po drodze odwiedzimy Dom Baby Jagi, będziemy rozmawiać z Jasiem i Małgosią, a wszystko to w prawdziwej leśnej scenerii, gdzie można zobaczyć niedźwiedzia, usłyszeć wycie wilka, a być może również dostać cukierka od Czerwonego Kapturka, co stworzy niezapomniany klimat.

Dyskoteka w "Chacie za Wsią" zakończy ten dzień pełen wrażeń.

Program organizowany w kązdy dowolny dzień tygodnia dla grup zorganizowanych. Trwa ok. 4 godz. w tym przejazd tramwajami konnymi, pobyt w Zaczarowanym Lesie, herbata, poczęstunek, dyskoteka w Kawiarni OAZA

Koszt imprezy: 75 zł/osoba.

Do zobaczenia w domku Baby Jagi !

"HYMN O JURZE"

Piosenka z "Wycieczki do Zaczarowanego Lasu"
(na melodię "Tylko we Lwowie")


Niech inni wyjadą gdzie mogą, gdzie chcą,
Do Rzymu, Paryża czy Lwowa,
A my pojedziemy tam, gdzie piękny las:
Do Piasku, Olsztyna, Janowa.

Refren:

Bo gdybym w kurorty wyjechać znów miał,
To nie pojadę.
Bo u nas na Jurze jest piękniej niż tam,
Ja mówię Wam.

Jest Szlak Orlich Gniazd, jest woda i las
Jest Kraków i jest Częstochowa
My każdemu z Was kłaniamy się w pas
My dla Was śpiewamy te słowa

Czyż piękne budowle wzniesione GDZIEŚ TAM
Liczące w historii lat WIEKI
Mogłyby dorównać stworzonym przez CZAS
Ostańcom mającym WIEK RZEKI?

Bo gdybym...

Nie góry wysokie budzące w WAS LĘK,
Nie lasy ogromne, bez końca,
My w zamian Wam damy biegnącą gdzieś z gwiazd
RADOŚĆ - JAK PROMIENIE SŁOŃCA.

Bo gdybym...

Nie piękne kurorty, nie gwar wielkich miast
Pozwolą odnaleźć w WAS SIEBIE.
Ty u nas na Jurze ODNAJDZIESZ SIĘ SAM,
Natura przemówi do CIEBIE.

Bo gdybym w kurorty wyjechać znów miał,
To nie pojadę.
Bo u nas na Jurze jest tak jak Bóg chciał,
Mówimy Wam.


Słowa: Leszek Nocuń

Opinie o wycieczce:

 

 

 


Z serii "Wycieczka do Zaczarowanego Lasu"
LEGENDA O "STAWIE GORZKICH ŁEZ"
(Zwierzenia Ducha Leśnego)
Miejsce zdarzenia:
Moczydła w Cichym Lesie, miejscowość Smiertny Dąb k./ Piasku, gm. Janów


Dawno, dawno temu, tu na tej polanie,
Słychać było śpiewy i muzyków granie.
       Czy to było lato, czy śnieg leżał wkoło,
       Na leśnej polanie wciąż było wesoło
Karczma tutaj stała i była niemała,
Gawiedź z okolicy w niej się spotykała
       Bardzo piękne były tych zabaw początki,
       Szanowano posty, nie tańczono w piątki
Wszystkim było dobrze, a tak się bawili,
Że stracili umiar no i przesadzili.
       Codziennie od rana, aż do późnej nocy
       Ludzie się bawili nie czując ZŁYCH MOCY.
Na pracę, rodzinę czasu było mało,
Zaczęli pić wódkę, ZŁE na to czekało.
       Zabawa zabawą, ale nie pijaństwo,
       Wieczorem za karę utopimy draństwo.
Tak ZŁE powiedziało i tak też się stało.
Karczma się zapadła, bagnisko zostało.
       Rozpacz była wielka i płacz w okolicy,
       Nikt nie wrócił z karczmy - rozpusty stolicy.
Matki, które pierwsze swych bliskich szukały,
Poszły w stronę karczmy i tam się spotkały.
       Zobaczywszy bagna tam gdzie karczma stała,
       Matka jedna w drugą łzami się zalała.
Błagały, szlochały, o litość prosiły,
Aż całe bagnisko łzami zapełniły.
       Płakali tu wszyscy, płacz Ty - bracie młody.
       Aby w naszym stawie nie zabrakło wody

----------------------------------------

Oni nie umarli. Oni jeszcze żyją.
Oni jeszcze tańczą .Oni już nie piją.
Chcieliby powrócić, lecz już nie powrócą.
Nigdy swoim bliskim radości nie wrócą.
Tańcem są zmęczeni, muzyka ich smuci.
Oni dobrze wiedzą, co było nie wróci.
Rodziny ich zmarły, lud ich nie pamięta,
Pamiętajcie o tym chłopcy i dziewczęta


Autorzy:
Leszek i Dorota Nocuń
Anno Domini 2001



Z serii "Wycieczka do Zaczarowanego Lasu"

SZALONY POMYSŁ JASIA SOŁTYSA
(Rozmowa z leśniczym Marudą przy dzieciach)


I co mój leśniczy, znowu jestem winny, A gdyby w pułapkę złapał się ktoś inny,
Kto nie umie krzyczeć i wołać pomocy, Jestem tego pewien nie przeżyłby nocy,
Sidła były w cieniu, ja ich nie widziałem, Lewą nogę w sidła sobie zaplątałem,
Wszystko przez te cienie które robi słońce, W lesie niepotrzebne mogą być na łące,

Ale ja mam pomysł ,to się wszystko zmieni, Już nie będzie ciemnych bardzo długich cieni,
W naszym Cichym Lesie rośnie Wielka Sosna, A ja po tej sośnie, jak jeszcze urośnie,
I najwyższym drzewem będzie w całym świecie, Wejdę na sam czubek, pierwsi o tym wiecie,
Wchodząc po gałęziach, będę mijał chmury, Wejdę jeszcze wyżej niż największe góry,

Po kilku tygodniach dojdę aż do słońca, A to kula wielka, wielka i gorąca,
Lecz ja ją uchwycę i mocno oplącze, I do Wielkiej Sosny przywiążę to słońce,
I wszystko się zmieni, uprościmy życie, Bo od nas zależy bycie lub nie bycie,
Nie będzie nas słońce usypiać i budzić, Nam to niepotrzebne, po co ma się trudzić,

Lecz do tego czasu, jak sami widzicie, Biegające słońce utrudnia nam życie,
To z lewej to z prawej, nisko lub wysoko, Wschodzi a jak zajdzie można stracić oko,
Tak bo bardzo ciemno wtedy w okolicy, I spać już zaczyna Maruda Leśniczy,
Wtedy strach ma bardzo, bardzo wielkie oczy, Bo może zza drzewa jakiś wilk wyskoczy,

Wtedy jak najszybciej, kochane maluchy, Staram się przytulić do swojej poduchy,
Ale już niedługo będzie dzień radosny, Będzie tylko lato no i trochę wiosny,
Może do jesieni, sosna tak wyrośnie, Że dosięgnę słońca wchodząc tam po sośnie
Może już w tym roku, no cóż zobaczymy, Jak przywiążę słońce, to nie będzie zimy,

Będzie tylko ciepło i piękna pogoda, Potrzebna mi jeszcze tylko wasza zgoda,
Chyba się zgodzicie kochane maluszki, By wam nikt nie czytał bajek do poduszki,
Jak nie będzie nocy to po co poduszka, Wyrzucimy także niepotrzebne łóżka,
A jak któreś będzie bardzo już zmęczone, To się pójdzie przespać na tą nocną stronę

Tam nie będą rano budzić was do szkoły, Nie każą myć zębów i inne pierdoły,
Będziecie spać długo tak aż się wyśpicie,

CZY WY SIĘ ZGADZACIE NA TAK PIĘKNE ŻYCIE ???


Słowa: Leszek Nocuń